Jakiś czas temu blog został usunięty, ale z tego co mi wiadomo nikt, poza Koniowatą tego nie zauważył. I powiem Wam - wcale się nie dziwię. Z czegoś co lubiłam, zrobiłam gówno, niezasługujące na jakiekolwiek wejścia, do którego w dodatku nie potrafiłam się zabrać. Wszystkie próby napisania rozdziału, lub poprawienia poprzednich wpisów, kończyły się na samych chęciach. Nie umiałam ubrać myśli w słowa, to chyba po prostu kwestia tego, że było ich zbyt mało, a każda tak zróżnicowana, że nie sposób było dokonać wyboru.
Do przywrócenia bloga o końskiej tematyce natchnęła mnie Koniowata i przeczytanie kilku rozdziałów HMOL. Wydaje mi się, że zatęskniłam za czymś, co wiązało się z ucieczką od codziennych problemów (ah, jakie poetyckie określenie).
W każdym bądź razie, JASOL zostało przywrócone, choć zamieszczę tutaj zupełnie inne opowiadanie. Historia, hm.. Dość podobna, ale jednak nie ta sama. Zacznę od tego, że rozdziały nie będą pisane na odczepne, a włożę w nie więcej pracy. Postaram się zrobić to wszystko bardziej prawdopodobne, realne.
Na wstępie chcę też zaznaczyć, że rozdziały nie będą tak regularne, jak chciałabym, żeby były. Jestem w trzeciej klasie gimnazjum, jutro czekają mnie egzaminy próbne, a na tą informację poświęciłam już sporo czasu. Muszę się ogarnąć i trochę pouczyć, dlatego proszę mi wybaczyć opóźnienia lub brak rozdziału w danym tygodniu (bo mam nadzieję, że będę mogła dodawać notki co tydzień).
W ogóle nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale jakiś czas temu blog skończył 2 lata c: Tak długo siedzę już w bloggerowej społeczności... Kiedy to minęło?
Pozdrawiam i do następnego
Nikki
:( Powiem, że ja też zauważyłam brak bloga, ale do tego pustego łba nie przyszedł pomysł zapytania czy coś.
OdpowiedzUsuńW każdym razie się cieszę.
Jutro masz egzaminy? Ja już miałam ;-; Tylko we czwartek angielski.
No i ten, rili mi brakowało tego opowiadania i rili się zasmuciłam jak usunęłaś bloga. Na początku myślałam, że to błąd, ale po paru dniach dałam sobie spokój z codziennym wchodzeniem na pustą stronę.
No tak więc.
Rili się cieszę i mam nadzieję, że nie porzucisz znowu ;-;
W takim razie czekam na rozdział.
A no i powodzenia w egzaminach ^.^
NIKKI, MORDO TY MOJA! ♥
OdpowiedzUsuńStara, Ty nawet nie wiesz, jak się cieszę, że w końcu widzę tu jakiś post. A właściwie, jak się cieszę, że w ogóle widzę tego bloga XD
Szata graficzna, nie powiem, piękna, brawo dla autora.
Przechodząc do konkretów, bez zbędnego pieprzenia - Stara, czekam na rozdział z taką niecierpliwością, że mnie od środka rozsadza. Niech te trzy dni miną szybko, bo ja już chcę no, no wiesz co chcę :c Także oczekuję i trzymam kciuki, dopóki mi nie napiszesz na GG, że wyszłaś z osranej szkoły i napisałaś perfekcyjnie. Taki jest mój plan na najbliższe trzy dni.
W kwietniu to ja się chyba popłaczę, jak będziesz pisać... Za dużo emocji ;-;
Do usłyszenia na GG ♥